20 maja 1945 roku kolaborujące z niemieckim okupantem - i okryte przez to złą sławą - Radio Paris jako pierwsze podało informację o storpedowaniu i zatonięciu francuskiego statku pasażerskiego s/s GENERAL BONAPARTE. Wkrótce potem komunikat ten powtórzyło Radio Berlin, zaś Francuska Agencja Informacyjna (Office français d'information) opatrzyła go obszernym komentarzem, jednoznacznie potępiającym Brytyjczyków.
-----Brytyjczycy pominęli milczeniem francuskie i niemieckie oskarżenia. Jedynie w paru prowincjonalnych dziennikach bardzo oględnie odnotowano storpedowanie statku. Za przykład brytyjskiej reakcji niech posłuży krótka notka z dziennika "The Citizen", zamieszczona w numerze z 20 maja 1943:
-----"Radio niemieckie, powołując się na doniesienia z Paryża, poinformowało, że statek pocztowy GENERAL BONAPARTE (2796 ton), kursujący między Niceą a Korsyką, został wczoraj storpedowany w odległości 40 mil od francuskiego wybrzeża. Na jego pokładzie znajdowało się 192 pasażerów i 50 ludzi załogi. Rozbitków podniosły z wody dwa niemieckie ścigacze M.T.B. [w angielskim tekście: German M.T.B. chasers] i wysadziły na ląd." Ani słowa na temat sprawcy zatopienia!
-----Zgoła inaczej przedstawiano tę sytuację na terenach kontrolowanych przez III Rzeszę. Hitlerowska propaganda skorzystała z nadarzającej się okazji i nie zostawiła suchej nitki na Brytyjczykach. Do Polaków w okupowanym kraju adresowano następujący tekst, opublikowany przez "Nowy Kurier Warszawski" (nr 123 z 25 maja 1943):
MORDERCZE "SYMPATIE" ANGIELSKIE
TORPEDY NA STATEK Z DZIEĆMI
VICHY. 25.5. - Angielska łódź podwodna zatopiła w środę w południe francuski parowiec pocztowy GENERAL BONAPARTE, pełniący służbę pomiędzy Niceą a Korsyką. Łódź podwodna wyrzuciła cztery torpedy, z których dwie ugodziły statek. Dwie niemieckie jednostki wojenne, które natychmiast pospieszyły z pomocą, zdołały uratować 145 ze znajdujących się na pokładzie 249 osób, między którymi było wiele dzieci, jadących na kolonie letnie,
-----Francuska Agencja Informacyjna ogłasza urzędowe zawiadomienie o storpedowaniu tego parowca i komunikuje, że wydarzenie to wywołało w całym kraju żywe zainteresowanie i oburzenie. Ataki angielskich łodzi podwodnych są tym mniej uzasadnione, że wspomniany statek w myśl otrzymanych poleceń płynął podczas dnia i wszelka omyłka była wykluczona. Atak ten jednak jest podobny do szeregu innych wyczynów korsarskich, dokonanych w ostatnich miesiącach w stosunku do innych statków francuskich. Storpedowany został statek, którego jedynym zadaniem było utrzymanie komunikacji w jasny dzień pomiędzy terytoriami francuskimi. Każdy mógł z łatwością rozpoznać, że statek służył celom pokojowym. Świadczy to ponownie o obojętności Anglików wobec ludności francuskiej. Mimo to nie zaniedbują żadnej sposobności, by zapewniać ten naród o swej sympatii.